„Zakochać się” Ceceli Ahern to książka, na którą skusiłam się
wyłącznie poprzez fakt, że skojarzyłam autorkę z filmem „Ps. Kocham Cię”. Nie
sprawdzałam, o czym jest ta powieść i oczekiwałam po niej sporo. Ba! Liczyłam
na łzy na końcu książki. A tu nic!
Ot! Historia, która miała porywać od pierwszych stron, nie
porwała mnie. Choć muszę przyznać, że sam pomysł na powieść uznaję za
interesujący.
Główną bohaterką i zarazem narratorką jest kobieta – Christine
Rose, mimo młodego wieku przeżyła wystarczająco dużo, żeby być zmęczoną
wszystkim, co jej się przytrafiło. Zwłaszcza po pewnym incydencie, kiedy to nie
udało się jej uratować mężczyzny przed samobójstwem. Wszystko zmienia się,
kiedy na dublińskim moście Christine spotyka Adama Basila – mężczyznę próbującego
zakończyć swoje życie. Christine zdeterminowana do tego stopnia po ostatnich
wydarzeniach proponuje mężczyźnie układ – jeżeli do jego urodzin nie przekona
go, że warto żyć, to pozwoli Adamowi popełnić samobójstwo.
Nie muszę mieć wyrzutów sumienia, że zdradzę zakończenie tej
książki, ponieważ sama autorka je zdradziła tytułując swoją powieść „Zakochać
się”. To logiczne, a przynajmniej dla mnie… Chociaż w tego typu powieściach
zawsze, ale to zawsze wszystko kończy się szczęśliwie. Żyli długo i szczęśliwie!
Mimo że wszyscy to wiedzą, w tym i ja, to dlaczego sięgamy po takie książki? Bo
interesuje nas „środek” – czyli jak o n i (główni bohaterzy nie tylko „Zakochać
się”, ale także innych powieści z tego gatunku) zakochali się w sobie. Dlatego
nigdy nie należy opowiadać „środka”…
Jestem straszną romantyczką i kiedy jakaś historia porwie mnie
za serce to, najczęściej, płaczę. Wyję jak bóbr, łzy leją się strumieniami. I
jak wspomniałam na początku, przy czytaniu książki C. Ahern nic takiego się nie
wydarzyło… Przeczytałam, odłożyłam na półkę i po sprawie. Za jakiś czas o niej
zapomnę.
Czy to oznacza, że powieść jest tak słaba i nie należy jej
czytać? Nie. Autorka naprawdę się postarała, bo pomysł był ciekawy, powieść
została lekko i zabawnie napisana. Zapewniam, że da się to czytać i to nawet
bardzo dobrze się czyta, ale… Ale ta historia nie przemówiła do mnie jako
książka, lepiej by wypadła na ekranie z parą dobrych aktorów i film wyszedłby
całkiem niezły. Powieść nie oddała całej tej „magii” historii.
„Zakochać się” to w ogólnym rozrachunku dobra książka, ale nie
porywająca. Łatwo i w przyjemny sposób się ją czyta, ale nie pozostawia po
sobie dużego zachwytu, żeby wrócić do niej w przyszłości. Ot idealna książka do
poczytania pomiędzy obieraniem ziemniaków a myciem podłóg.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Uprasza się o zachowanie kultury i nie obrażanie innych komentujących czy samej autorki. Krytyka mile widziana.
Jeżeli w jakikolwiek sposób komentarz będzie naruszał powyższe zasady zostanie usunięty.
Dziękuję za odwiedziny :).