poniedziałek, 30 września 2013

Dyzio

           Trochę mnie nie było. Najpierw szalone wakacje na Śląsku… A potem tata przywiózł mi prezent, o jakim marzyłam od dawna…

Przedstawiam Wam mojego małego księcia! Oto jest Dyzio, któremu poświęciłam praktycznie cały swój czas, żeby zadomowił się w nowym miejscu. 



Dyzio to największy rozrabiaka na  świecie i w dodatku największy brudas, bo zamiast omijać kałuże to każda musi być jego. Dyziek to też największy gryzoń na świecie, ale mimo wszystko go kocham i poświęcam mu każdą wolną chwilę.

Na początku nie miałam wcale czasu dosłownie na nic, bo musiałam nauczyć Dyzia paru zasad. Jednak teraz, kiedy mój psiak stał się bardziej samodzielny i nie muszę go bez przerwy pilnować, wracam do recenzowania. Koniec wolnego!


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Uprasza się o zachowanie kultury i nie obrażanie innych komentujących czy samej autorki. Krytyka mile widziana.
Jeżeli w jakikolwiek sposób komentarz będzie naruszał powyższe zasady zostanie usunięty.
Dziękuję za odwiedziny :).