wtorek, 27 października 2015

Czy ktoś widział? Czy ktoś słyszał?





 Jak widać, nie było mnie bardzo dawno tutaj. Co robiłam, że nie robiłam nic?

Tworzyłam w mękach, bólach i cierpieniach pierwsze arcydzieło życia… Tak, dokładnie! Pisałam pracę licencjacką.

I jak widać, w końcu ją napisałam. Ba! Nawet się obroniłam…

Post ten powinien ukazać się 7 lipca, parę godzin po obronie,  ale musiałam ułożyć sobie życie na nowo. W sferze emocjonalnej, zawodowej (a właściwie jej braku), mieszkaniowej i w końcu w sferze nauki.  Zmiana miejsca zamieszkania, zmiana uczelni i ponowne dorosłe życie…

To tak w wielkim skrócie.

Wracam.
Do żywych…
To tak oficjalnie.

1 komentarz :

Uprasza się o zachowanie kultury i nie obrażanie innych komentujących czy samej autorki. Krytyka mile widziana.
Jeżeli w jakikolwiek sposób komentarz będzie naruszał powyższe zasady zostanie usunięty.
Dziękuję za odwiedziny :).